Moda na Zombie Boya nie mija. Wręcz przeciwnie, pojawiają się naśladowcy tego stylu.
W najnowszym numerze DSECTION wśród niesamowitych i pięknych sesji pojawiły się zdjęcia Mariano Vivanco. Ten znany fotograf zaprosił do współpracy "kolegę" Zombie Boya, Dario.
Dario nie poraża swoją osobą. Nie jest tak zbuntowany i chłopięcy jak Zombie Boy. Ma w sobie więcej z miśkowatego pakera, nazistwoskiego hycla, jego tatuaże nie są tak złożone, nie tworzą historii na ciele. Jednak dla wielbicieli drugiej skóry, maski stworzonej tatuażem może być ciekawy.
Mnie zawsze pociągały tatuaże, chociaż jeszcze żadnego nie mam. Tatuaże z historią, odważne. Tribale, wróżki, zawijaski nigdy mnie nie kręciły i nie zachwycały, bardziej stawiam na pomysł, na dobry gust, ciekawe umiejscowienie. Chcę patrzeć na człowieka z tatuażem i widzieć jego część życia, rozumieć treść, nim on ją sam opowie.
U ludzi, którzy tatuują sobie twarz zawsze ciekawi mnie powód i ich późniejsze życie z "maską". Patrząc na Dario nasuwa mi się jedynie myśl o rozbojach, więzieniu, być może zdradzie.
Ale zawsze jest to zjawisko w świecie sztuki. Ciekawe, na jak długo.
Czekam na inne odsłony wizerunku Dario.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz